Zazdrość i zawiść stały w centrum papieskiej homilii podczas czwartkowej Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Franciszek modlił się, żeby Bóg uchronił nas od tych odrażających grzechów. Podkreślił, że nie są od nich wolne nawet nasze chrześcijańskie wspólnoty. Posługujemy się niestety często językiem, by zabić innych.
Ojciec Święty nawiązał do czytania liturgicznego z Pierwszej Księgi Samuela. Opowiada ono o zazdrości Saula, króla Izraela, wobec Dawida. Po zwycięstwie nad Filistynami „kobiety ze wszystkich miast wyszły ze śpiewem i tańcami naprzeciw króla Saula, przy wtórze bębnów, okrzyków i cymbałów. I zaśpiewały kobiety wśród grania i tańców: «Pobił Saul tysiące, a Dawid dziesiątki tysięcy»”. Franciszek zwrócił uwagę, że od tego momentu król Saul podejrzliwie patrzył na Dawida, myśląc, że ten może go zdradzić. Postanawia zatem go zabić. Syn Saula próbuje odwieść ojca od tych zamiarów. I wydaje się, że go przekonał, jednak po jakimś czasie Saul ponownie wraca do swych złych zamiarów. Jak zaznaczył Papież, zazdrość jest chorobą, która powraca.
„Jak wstrętną rzeczą jest zazdrość! Ta postawa, ten grzech są okropne. A w sercu zazdrość czy zawiść rosną jak chwast. Sam wzrasta, a nie pozwala rozwijać się dobrym roślinom. Przeszkadza mu wszystko to, co, jak mu się wydaje, zacienia go. Nie doznaje pokoju! To jest serce udręczone, to jest serce niedobre. A serce zazdrosne, jak tu słyszeliśmy, prowadzi też do zabijania, do śmierci. Pismo Święte mówi to bardzo jasno: «Śmierć weszła w świat przez zawiść diabła» (Mdr 2, 24)” – powiedział Papież.
Zawiść zatem zabija i „nie akceptuje, by ktoś miał coś, czego ja nie mam. I zawsze cierpi, ponieważ serce zawistne lub zazdrosne cierpi. To cierpienie serca” – podkreśla Franciszek. Zaznacza też, że jest to częste w naszych wspólnotach, bo ludzie zazdroszczą sobie różnych rzeczy. Zaczynają więc obmawiać, a to po prostu zabija.
„Zastanawiając się i rozważając ten fragment Pisma Świętego, siebie samego i wszystkich zachęcam, by poszukać, czy nie ma w sercu jakiejś zazdrości albo zawiści, które zawsze prowadzą do śmierci i nie dają szczęścia. Ta choroba bowiem zawsze sprawia, że patrzysz na to, co ktoś inny ma dobrego, tak jakby to godziło w ciebie. I to jest odrażający grzech! To jest początek wielu, wielu zbrodni. Prośmy Pana, by dał nam łaskę nie otwierania serca na zazdrość, nie otwierania serca na zawiść, ponieważ te rzeczy zawsze prowadzą do śmierci” – podkreślił Franciszek.
Papież przypomniał także, że sam Piłat, który był człowiekiem myślącym, zdał sobie sprawę, iż arcykapłani wydali Jezusa właśnie przez zawiść.
„Zawiść, zgodnie z interpretacją Piłata, który był bardzo inteligentny, ale tchórzliwy, doprowadziła Jezusa do śmierci. Była narzędziem, ostatecznym narzędziem. Wydano Go przez zawiść. Prośmy zatem Boga o łaskę, by przez zazdrość nie wydać nigdy na śmierć brata czy siostry z parafii, ze wspólnoty, ani sąsiada z osiedla. Każdy ma swoje własne grzechy, każdy ma swoje zalety. Zważajcie na dobro i nie zabijajcie gadaniną przez zawiść czy zazdrość” – powiedział Papież.
Zródło: http://pl.radiovaticana.va/news/